wtorek, 13 listopada 2007
katolickie wartości - narodowe wartości...
Zastanawia mnie zespolenie polskich wartości narodowych z katolickimi. Widać to świetnie w przestrzeni miejskiej, choćby na przykładzie pomników. Na placu Mickiewicza w Poznaniu, przed odzyskaniem niepodległości, znajdował się pomnik Otto von Bismarcka, po odzyskaniu niepodległości zlikwidowano go i na jego miejsce postawiono pomnik Wdzięczności Najświętszego Serca Jezusowego, który został zlikwidowany w czasie niemieckiej okupacji. Ale dlaczego na miejscu pomnika przedstawiającego ważną dla Niemców nie stawia się pomnika upamiętniającego jaką ważną dla Polaków postać i w ten sposób nie kształtuje się również ich tożsamości narodowej, ale stawia się w zamian pomnik w kształcie krzyża poświęcony Jezusowi, któremu składa się podziękowania za odzyskanie niepodległości? Tak jakby jego fundatorzy wierzyli w bezpośrednią ingerencję Chrystusa... W 1981 stawia się tak Pomnik Poznańskiego Czerwca 1956, który upamiętniać ma ten wydarzenia, ale swą formą konotuje znów przede wszystkim katolickie wartości... Na czym budowana jest więc nasza narodowa tożsamość? Kogo traktuje się tu jako naszego zwierzchnika...hm
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Myślę, że można uznać to serce jezusowe za przeoczenie, czy nieprzemyślenie. W końcu w odpowiedzi pojawia się tam Adam. Może spóźniony, ale jest. Chyba nie trzeba zakładać od razu, że w dwudziestoleciu przeprowadzono dyskusję o przejęciu mocy placu w kształtowaniu pamięci narodowej i doszło do wniosku, że Jezus tu pasuje.
Co do krzyży to kilka kwestii.
1 W symbolice naszej kultury po prostu tu pasują.
2 Opozycja - kto był największą jej ostoją w owym okresie? Zarówno czerwca jak i odsłonięcia pomnika.
3 Tego już nie wiem, ale kto finansował powstanie tych krzyży?
Prześlij komentarz